poniedziałek, 10 listopada 2008

Achievement Unlocked!


Tak, niektórzy z Was wiedzą już o co chodzi. Mianowicie - mój Xbox zachorował... Parę dni temu grałem sobie beztrosko w Fable 2. Wszystko było w porządku, zachciało mi się spać, wyłączyłem ślicznotkę i uderzyłem w kimono. Następnego dnia byłem w mieście ze Squallem i Semolem gdzie zakupiliśmy sobie Fallouta 3. Po powrocie do domu zrobiłem sobie kawkę i szczęśliwy niczym mały dzieciaczek stwierdziłem, że już najwyższa pora wyruszyć na postnuklearne pustkowia!

Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu (cholera, nigdy wcześniej nie zrobiłem chyba aż takiej zdziwionej miny), które szybko przerodziło się w paniczny strach, konsola nie włączyła się... Zamiast wesołego, zielonego pierścienia, który wita nas po naciśnięciu przycisku POWER poznałem największego oprócz abonamentu na Xbox LIVE wroga każdego posiadacza Xboksa 360 - Red Ring of Death x.X
Czerwony pierścień z wybrakowaną górną, prawą ćwiartką mrugał do mnie przesyłając do mózgu sygnał "ch*j ci w dupę, ch*j ci w dupę, ch*j ci w dupę". I tak szlag trafił mój długi weekend.

Przykre, ale prawdziwe. Napisałem tego posta, ponieważ przepełnia mnie smutek. Mam nadzieję, że nikomu z pozostałych użytkowników X'a należących do naszej pustyni nic podobnego się nie przytrafi.
May the RRoD not be with you.
Wasz smutny Vegeta.

Kliknij żeby zobaczyć obrazek z posta w większej skali.