wtorek, 13 kwietnia 2010

PaD party - Turniej Soul Calibura




Tak więc moje kochane robaczki. Zapraszam was w XXX (EDYCJA Squallowa - 23 Kwietnia a nie ten piątek xD) na imprezę organizowaną przez cześć mojej redakcji a konkretnie dział PaD - Play and Drink.

Organizujemy turniej Soul Calibura w pubie Dromader. Cała sala jest zarezerwowana, konsla będzie, nic tylko przychodzić i brać udział w turnieju! ;]

Bar chce mieć pewny utarg, dlatego też ustalili 400zł, które chcą dostać na wstęp. Wygląda to tak, że każdy daje organizatorom kwotę za jaką by pił piwo w ten wieczór (jedno piwko za 5zł czy tam stwierdzasz, że walniesz sobie 3- czyli 15zł) to dorzucane jest na składkę za rezerwację i wymieniane w barze na kartki, które do was wracają. Bar ma pewny utarg a Wy piwo za kartkę ;]


Obecnie jest 13 osób już zapisanych na turniej, więc dodać członków pustyni i mamy całkiem ładną grupę graczy.
To pierwsza pubowa inicjatywa w ramach PaD więc liczę na wasze zainteresowanie. To prawie jak siedzenie z piwem u mnie i łojenie w SC, tylko, że teraz robimy to w Pubie z większą ilością ludzi i większą satysfakcją za pokonanie nieznajomego xDD

Ja będę na pewno, Alex też. Zakładam, że Vegeta będzie chciał komuś przetrzepać tyłek a i cała reszta z Was lubi Soula, więc dajcie znać czy idziecie. Myślę, że nawet jak nie będzie się wam chciało grać, to posiedzenie, napicie się w towarzystwie naszym, to sama przyjemność ;]


Będzie miło!
Zapraszam!

niedziela, 11 kwietnia 2010

Bo tak to właśnie jest.

Każdy z nas bez osób, którym zależy na jego losie, jest zwykłym nieważnym trupem.

Od dzieciaka zawsze był u nas układ, że jak ktoś robi sobie samemu krzywdę, to inny interweniował.Czy to było w postaci dużego gościa, co brał za szmaty i lał w mordę, czy to poprzez rzucenie komuś innemu kartami w mordę. Z innym trza było się siarczyście kłócić a po długiej przerwie odstawić mu taniec hula pod oknem podśpiewując Dragostadintej - O-zone'a, a jeszcze inny musiał drugiego zjebać jak psa, aż ten ze łzami w oczach zrzucił okowy kompleksów.

Każdy z nas uratował już nie raz drugiemu w jakimś stopniu życie. To czyni nas silniejszych nawet od zwykłych rodzin. To sprawia, że jesteśmy kim jesteśmy.

Właśnie po to istniejecie.
Bym nadal był człowiekiem, na którego mogę patrzeć w lustrze.

Dziękuję wam za to.