czwartek, 13 grudnia 2007

Ekhm.. musiałem...

Nie moge sie oprzec .. Artykuł mnie oszołomił...

"Młody Norweg uratował siebie i siostrę przed atakiem łosia dzięki... doświadczeniu wyciągniętemu z gry w popularnego MMORPG-a - World of Warcraft. Co te gry z dziećmi robią... Czy gry to dla dzieci tylko nauka agresji, odpowiedniego przeliczania pieniędzy po dokonaniu transakcji narkotykowej, dobór karabinu maszynowego do terenu w jakim przyjdzie im zabijać wrogów za 3 sekundy? Już nie raz udowodniono, że nie i mamy tego kolejny przykład. 12-letni Norweg Hans Jørgen Olsen wraz z siostrą zostali zaatakowani w lesie przez łosia. Dla nas może się to wydawać śmieszne, jednak te zwierzęta naprawdę potrafią być agresywne. W obliczu zagrożenia, młodzieniec nie myśląc długo zastosował taktykę znaną z World of Warcraft - najpierw hałasem odwrócił uwagę bestii tak, aby jego siostra mogła bezpiecznie uciec. Następnie padł na ziemię i udał martwego, jak sam stwierdził: "tak jak uczysz się tego na 30 poziomie w World of Warcraft". Zwierzę po chwili straciło zainteresowanie "zwłokami" śmiałka i odeszło w siną dal."


źródło :http://www.purepc.pl/wow_uratowal_dwojke_dzieci

5 komentarzy:

Vir. pisze...

Mein Gott !

Awesome :)

Drakmir - Bezuczuciowiec pisze...

czytalem to rano ;p

Veg pisze...

Mi ratuje życie na co dzień :P

Bob pisze...

Zawsze uważałem, że gry sie w życiu przydają ;)

Anonimowy pisze...

nie gry tylko to czy potrafisz wyciągnąć nauke z czegoś co robisz.
tępy kretyn by sie niepołapał że może tak to rozwiązać i po prsu by spierdolił