środa, 5 grudnia 2007

Zgodność myśli z rzeczywistością

Gwoli refleksji... Zaczęliśmy się rozczulać nad naszą przeszłością nad dzieciństwem- owszem wszystko to jest prawda- to jak się poznaliśmy i od jak błahych spraw wyrosły silne więzi... Nasz kodeks, nasze kobiety, nasze ulubione piosenki, których jest cała masa... Wspomnienia, których nie da się zrelacjonować z takim majestatem i jaki one posiadały w samym momencie zajścia zdarzenia... Pamiętam jak zimą dwa lata temu...prawie już trzy po imprezie u Cloda, gdzie wódkę zapijało się Reddsem, wyruszyliśmy bujną ekipą do mnie spać.. Dla wielu pijacka wędrówka -1,5 km przez prawie godzinę- Dla mnie najwspanialsza wyprawa w nieznane- tak blisko domu ;]

Wspomnienia, których nie da się zrelacjonować obecnie.. kiedyś kiedy już będziemy mogli wyjmować bezpośrednio empirię z naszego umysłu, wyświetlać je na monitorze, będziemy mogli wtedy przeżyć wszystkie nasze chwile na nowo.. oczami każdego... Taka retrospekcja byłaby genialna... Każdy z nas znalazłby nagle wytłumaczenie naszych takich a nie innych zachowań. Poznałby uczucia targające nami w takich a nie innych czasach ;] Nawet Ci, którzy uważali nas za głupków kiedy robiliśmy takie a nie inne rzeczy, nagle spojrzałby na to relatywnie.. pod naszym kątem... Nauczylibyśmy się znacznie więcej o samych sobie o naszej wielkiej rodzinie i uczuciach targających nimi...

Ostatnio lekko spadł ze mnie płaszcz sukcesu i ukrywanych uczuć (za sprawą pewnego dużego radioaktywnego mutanta ;] ) i wróciły mi dni refleksji dziwnych przemyśleń... To dobrze... Mimo, że wielu mam w sobie, to wiem, że dawny Squallu jeszcze żyje i ma sie dobrze.
Do napisania...









Salaam

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Mam nadzieję, że w przyszłości obok przeżywania wspomnień na nowo będzie też możliwość ich kasowania.

Squallu pisze...

Zdaje mi sie, ze słyszę jakiś głos, ale nie wiem skąd dociera... Hello? [echo] Hellooo0oOo0oO0o0? [echo wręcz odczuwalne] Hmm.. Propably it's just me.. [shrugs]

Anonimowy pisze...

Papa Squall'u pisać o moja, moja cieszyć się bardzo cieszyć się...Moja cieszyć się ze moja dobry moja gut...moja pana tera, moja polować na złe szpony

Vir. pisze...

To tylko Squalla Schizofrenia byla :)
Squalla schizofrenia rulez ,
Bytheway wiecie ze mamy ze squallem te same azjatyckie znaki?

---- Tiger -----

I chuj wie o co chodzi.

Anonimowy pisze...

z tym przetwarzaniem wspomnień na format wizualny to fajna sprawa tylko że wtedy byście zobaczyli że w te karty to kantowałem w pis huj :D

a ja chyba wiem o co chodzi tygrysku ;)

Veg pisze...

Że w te karty co graliśmy kiedyś w wakacje u Vira na siano z Monopoly?

Oooooo Ty!!!

A co do wyprawy w nieznane po imprezie to ja odprowadzałem akurat skończoną moją ukochaną do domu na Jeżyce... I musiałem wracać z powrotem xD OUCH!