Eh. wszystko staje sie takie monotonne... szkoła, powrót do domu, cały dzień spędzony w chacie bądz na treningu (jeśli szczęście dopisze) raz po raz dzieje sie coś ciekawszego no ale to i tak już zaczyna sie powtarzać. nie mogę usiedzieć już w jednym miejscu. Brakuje mi spotkania z wami... zorganizujmy jakieś spotkanie, wypad bądź cokolwiek byle tyko sie oderwać od tej jebanej codzienności. commone rzućmy na chwile obowiązki i wszystko inne , zroobmy coś hardcorowego xD .
poroponuje jakię weekendowy wyjazd na jakieś zadupie pod namiot większą groopką albo stare dobre jaja u squalla w pokoju.
sobota, 29 marca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
W pełni popieram Cloda. Jednak byłbym za jajami u Squalla bo zazwyczaj jak ja jadę pod namioty to leje deszcz :P Mi też was brakuje guyz.
Nie da się ukryć, że dawno nie byliśmy gdzieś razem na jakiejś większej zabawie. Wiem byliśmy w Pokusie jak Vir był, ale wszyscy pamiętamy czasy naszych wspólnych wypadów do Bazyla.
Można by coś zorganizować. Jeszcze trochę i u mnie w domu będzie można coś zrobić - rodzice na działkę jeżdżą już w miarę regularnie ;)
Jak będę pewny, że nagle nie powiem "Cześć Mamo... Co tutaj robisz?" to dam znać :)
Jak ktoś ma inne pomysły niech też wali ;)
akurat mam wolne jakby ktos chcial to wpadac xD
Ja mam prosty pomysł. Kupmy wódke i sie upijmy. Nieważne gdzie xD
Prześlij komentarz